Nie trzeba znać się wcale na alkoholach żeby doświadczać, iż każdy rodzaj alkoholu ma swoje wymagania względem jego podania. Trzeba wiedzieć z czym można podawać dany trunek a także w jakich kieliszkach. Można wręcz zastosować tutaj powiedzenie – pokaż mi jak podajesz alkohol, a powiem ci jakim jesteś człowiekiem.

Jest ona szczególnie cenna, kiedy znajdziemy się w tak zwanym towarzystwie, gdzie nie wypada już nie wiedzieć jak wyglądają kieliszki do koniaku. Tam trzeba od razu poznać, kiedy popatrzy się na to, co zamierza nam być podane, co to takiego może być. Jak wglądają kieliszki do koniaku? Akurat te bardzo bez trudności można poznać. Mają niska nóżkę i są bardzo pękate i wysokie.

No bo czy nie można nauczyć się tego jak wyglądają kieliszki do koniaku? Czy nie można nauczyć się tego jakie wino do jakich mięs należy podawać? Oczywiście całość jest dla ludzi. Choć chyba najwięcej problemów to zawsze jest z tymi alkoholami. No bo trzeba wiedzieć na przykład co do czego można podać (głównie wina), o której porze wypada podać dany alkohol (dotyczy to szczególnie tych nieco mocniejszych trunków).

Tanie alkohole, albo wódka własnej produkcji. Od czasu do czasu trafi się popularny Jacuś, ale to na specjalne okazje i po zrzucie. Studenci nie mają czegoś takiego jak kieliszki do koniaku. No potrzebują. Poza tym kto by się bawił w takie picie. Jak impreza to na całego, a takie kieliszki do koniaku które przecież do najtańszych nie należą mogłyby się tylko potłuc i jeszcze narazić towarzystwo n niepotrzebne straty.

No i nie ma w tym ani krzty przesady. Bowiem nie każdy wie, że istnieją specjalne kieliszki do koniaku, kieliszki do szampana czy inne szkło do whisky. Nie mniej jednak nauczenie się wszystkich szczegółów podawania poszczególnych alkoholi wymaga oczytania no i praktyki. Nie mniej jednak warto ulokować swój czas w zdobywanie właśnie takiej wiedzy.

Będąc w towarzystwie bardzo często doświadczamy jakiś niezręcznych sytuacji. Jest to szczególnie nagminne wtedy, kiedy ktoś na przykład dopiero co uczynił awans społeczny, kiedy ktoś nie miał jeszcze szansy oswojenia się z tak zwana etykietą, na różnych jej poziomach. A ta etykieta, którą przecież ustanowili sami ludzie nie jest niczym strasznym i naprawdę można sobie z nią poradzić.