Dobra książka

Tragedia opiera się z dialogu, prowadzonym przez głównego aktora. Wtedy to zapoznaje resztę bohaterów ze swoim dramatem. Podobnie jak Koryfeusz dał pierwszeństwo późniejszemu aktorowi, którego wprowadził Tespis, pierwszy znany autor dramatyczny działający VI w. p.n.e. z którego spuścizny korzystają po dzisiejszy dzień i pewnie jeszcze przez wiele, wiele lat

fajna książka, to wciągający tomik, prosty w czytaniu i napisany czcionką, która nie męczy oczu. Sporo niepozornych ciekawostek daje doskonały portret tamtego świata. Widoczna jest spora praca autora nad tym, aby perfekcyjnie dopracować każdą drobnostkę.

Jaka jest należąca do najwspanialszych ekscytujących książek należących do tego rodzaju? Może coś z historycznych opowieści gdzie bohater jest to kolejny członek rodziny arystokrackiej. Zastanów się Sam która z Tomików wciągnęła Cie tak mocno? Może będzie to ta dobra książka?

Tomik jest jak wehikuł, cofając nas w czasy NKWD Rosji spod znaku czerwonej gwiazdy, w czasy niełatwe dla ludzi przeciętnych, mających swoje zdanie lub będących przeszkodą w rozwoju nowoczesnego systemu o którym mówi tania książka. Ci, którzy ośmielili się wybić ponad przeciętność, żyli w dostatku lub w inny podobny sposób narazili się państwu, mogli być pewni, że prędzej czy później trafią za kraty.

Jak mówi tytuł, książka to w olbrzymiej części wspomnienia. Opisującym jest Mirek Wolański z Polesia, człowiek szybko poznający nowe kontakty, mający córkę Zosię. Uwiecznia on głównie jazdę przez Rosję pociągiem i pobyty w łagrach. Pomimo tego, że jest skazańcem, na każdym kroku pokazuje jak można ułatwić sobie pracę w obozie. Po wielu latach odbywania kary pojawia się w jego życiu także kobieta, dzięki której nie tylko wychodzi z obozu, ale również staje na rozdrożu. Jaką drogę wybrał? Ja już wiem. Sprawdź sam na stronie książka dla kobiet

Tak naprawdę niewiele książek udało się na dłuższą metę jedynie w przypadku sprzedających się książek to udało się. Czy jednak zachwyt nad dobrą książką wynika z rzeczywistej wartości tej książki, czy raczej z innej dotąd atmosfery prasowej wokół niej?