Cenie sobie możliwość przemieszczania się samolotem. To środek lokomocji w miarę bezpieczny i stwarzający możliwość na szybkie dotarcie do zamierzonego celu. Zanzibar wycieczki, które odbyłam zawsze były fascynujące. Latanie nazywam po trosze bujaniem w obłokach. Dostrzegając jak z chmur wyłaniają się szczyty gór, kiedy słońce mocno przygrzewa mam odczucie, że samolot bardzo powoli sunie po bielutkiej pierzynie. Tymczasem kiedy niebo jest bezchmurne przez okno doskonale widać mijane miasta. Wszystko co znajduje się na ziemi to mikroskopijne punkciki. Jedynym mankamentem dla mnie jest lądowanie, zmiana ciśnienia powoduje szum w uszach, ale da się przeżyć. Zanim zdecyduje się na lot wyszukuje sobie bilety, często mogę sporo zaoszczędzić. Mogę przeznaczyć wtedy te pieniążki na zakup pamiątek, żeby wszystkie Brazylia wyprawy na których byłam poprzez pamiątki przypominały mi o tych chwilach. W ostatnim czasie kupiłam dość tanie bilety, dlatego mój wyjazd przeciągnął się w czasie. Ciekawość świata zawiodła mnie na bajecznie kolorową wyspę. Wszystkie wycieczki zajęły mi niespełna 2 dni, przemieszczając się terenowym autem. Obserwowałam naturę, jechałam krętymi drogami a wokół mnie rosła bujna egzotyczna roślinność. Wiele z nich widziałam po raz pierwszy, co chwila moim oczom ukazywały się mniejsze lub większe wodospady. Drzewa oblegały wielkie kolorowe papugi i inne nie mniej barwne ptaszki. Ujrzałam wiele uroczych miejsc, które zachowam na długo w mojej pamięci. Z wyspy odleciałam małym kursowym samolotem, gdzie na dużym lotnisku czekał na mnie Brazylia airpass i powrót do domu. W drodze powrotnej już zaczęłam snuć plany na następne eskapady.