Podczas mojej porannej wędrówki do pracy mija mnie bardzo dużo aut promocyjnych różnorodnych firm. Mijam również gabloty ogłoszeniowe na których napotykam bardzo wiele ogłoszeń na różnorodne tematy. Ogłoszenia o sprzedaży mieszkania, telefonu, komputera, o oddaniu w dobre ręce psa czy kota. Pracuję w UM, więc wchodząc do pracy mogę ujrzeć kolejne gabloty, tym razem gabloty na puchary. Zawieszone są w nich bardzo różne sztandary. Z herbem miasta, herbem powiatu, herbem kolejarzy, a także sztandary różnych szkół. Następnie gdy jadę do domu, przed moim ogrodzeniem stoją dwie gabloty wolnostojące. Nie wyraziłem zgody na gabloty zewnętrzne wiszące na moim płocie mimo tego, że dostawał bym za tą reklamę niemałe pieniądze. Po zjedzeniu obiadu jadę najczęściej do mojej dziewczyny. najczęściej muszę dojechać do niej komunikacją miejską w której również widnieją swego rodzaju tablice ogłoszeniowe. Wchodząc do dziewczyny na pierwszy rzut oka widzę gabloty na puchary, które wygrał jej ojciec gdy był młody w zawodach pływackich. Uprawia ten sport do tej pory, ale w tym momencie w celach hobbystycznych i rekreacyjnych. Najbardziej lubi pływać stylem motylkowym, ale nie gardzi również klasycznym. Powrót do domu najczęściej zaplanowany jest na godzinę 23 ponieważ wtedy odjeżdża ostatni autobus. Jakiś czas temu wracając do domu, moja tablica ogłoszeniowa zawierała nowe oferty pracy. Znalazłem tam pracę dla webmastera i rozważyłem tą propozycję. Obecnie tworzę strony za pieniądze nie jak to wcześniej było jako hobby. myślę, że tego rodzaju reklama jest przydatna ponieważ można wyszukać tam dużo interesującej nas wiedzy.