W znanej książce Georga Orwella pt. „Folwark zwierzęcy”, zwierzęta po zwycięskiej rebelii napisały na wrotach od stodoły, że ,,wszystkie zwierzęta są równe”. To naturalnie beletrystyka będąca notabene czytelną aluzją do dziejów Związku Radzieckiego, ale masa organizacji środowiskowych naprawdę walczy dziś o prawa dla „braci mniejszych”. Czy jednak rzeczywiście wszystkie zwierzaki są traktowane przez ludzi podobnie?
Należy powiedzieć, że królestwo zwierząt jest bardzo, bardzo wielkie, a w realu nigdy zwierzęta nie pozostawały równe. Niektóre wielbimy za to, że po prostu są (szczególnie psy i koty), inne uwielbiamy jedynie w postaci kotletów, a jeszcze innych nienawidzimy. Zupełnie odmiennie spoglądamy bowiem na kozę lub antylopę, a inaczej na prusaka czy komara, jaki bezczelnie konsumuje naszą krew w czasie wakacyjnego spacerowania po lesie. Możemy dbać o milutkiego królika w klatce, lecz jeżeli w naszym domu wylezą mrówki, to od razu korzystamy z ofert takich jak dezynsekcja Warszawa. Podobnie jeśli z określonego powodu w garażu zalęgną się robale, to nie pozostanie nic innego jak tylko bezlitosna dezynfekcja Warszawa. Chodzi tutaj nie tylko o przykry wygląd różnego rodzaju insektów i świadomość, że paskudne ścierwa grasują pod naszą podłogą, lecz także o świadomość, że nierzadko rozprzestrzeniają one zarazki. Można przywołać w tym miejscu interesujące, chociaż wypowiedziane w niezbyt życzliwych okolicznościach, zestawienie pułkownika Hansa Landa z z filmu pod tytułem „Bękarty wojny”, który dostrzegł, że ludzie zasadniczo nie mają antypatii do wiewiórek, lecz w oczywisty sposób nienawidzą szczurów, a przecież wiewiórki to jakby szczury z puszystymi, rudymi ogonami. O ile deratyzacja Warszawa jest zatem usprawiedliwiona, o tyle ,,zwykli” obywatele byliby przeciwko uśmiercaniu wiewiórek. Toteż wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre z nich na pewno są bardziej równe od innych.
W wybitnej powieści Georga Orwella pod tytułem „Folwark zwierzęcy”, zwierzęta po udanej rewolcie powiedziały, że ,,wszystkie zwierzęta są równe”. To oczywiście beletrystyka będąca poza tym czytelną aluzją do komunizmu, lecz spora ilość stowarzyszeń środowiskowych naprawdę wojuje współcześnie o prawa dla „braci mniejszych”. Czy jednak w rzeczywistości wszelkie zwierzaki są traktowane przez ludzi tak samo?
Tak więc królestwo zwierząt jest bardzo wielkie, a w realu nigdy i nigdzie zwierzęta nie były równe. Niektóre lubimy za to, że po prostu istmieją (szczególnie psy i koty), inne kochamy jedynie na talerzu, a jeszcze innych nienawidzimy. Całkiem odmiennie spoglądamy przecież na indora czy lamę, a inaczej na pchłę bądź komara, który zuchwale konsumuje naszą krew w czasie familijnego spacerowania po parku. Możemy troszczyć się o słodkiego chomika w klatce, ale jeśli w naszym pokoju pojawią się mrówki, to natychmiast korzystamy z usług takich jak dezynsekcja Warszawa. Jednakowo jeżeli z jakiegoś powodu na strychu zalęgną się robale, to nie pozostaje nic innego jak tylko bezduszna dezynfekcja Warszawa. Chodzi tutaj nie tylko o niesympatyczny wygląd różnego rodzaju insektów i świadomość, że odrażające ścierwa hulają nam pod podłogą, lecz również o świadomość, że często rozprzestrzeniają one zarazki. Można przywołać tutaj interesujące, jednakże wypowiedziane w niezbyt przyjemnych okolicznościach, zestawienie pułkownika Hansa Landa z z filmu pod tytułem „Bękarty wojny”, który zauważył, że ludzie na ogół nie mają antypatii do wiewiórek, niemniej jednak właściwie automatycznie niecierpią szczurów, a przecież wiewiórki to jakby szczury z puszystymi, rudymi ogonami. O ile deratyzacja Warszawa jest więc uzasadniona, o tyle ,,zwyczajni” obywatele byliby zapewne przeciwko uśmiercaniu wiewiórek. Reasumując: wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre na pewno są bardziej równe od pozostałych.