Rynek biżuteryjny opiera się przede wszystkim na zmieniającej się modzie oraz przyzwyczajeniach kobiet na całym świecie. Każda pani chce wyglądać nie tylko piękne, ale również niepospolicie, czyli wyróżniać się na tle innych. Większość dam ubiera każdego dnia klipsy, wisiory i inne ozdoby, jakie ustawicznie wymienia. Handlarze biżuterii teoretycznie nie powinni więc skarżyć się na brak nabywców. W realu jednak wyzwaniem jest silna konkurencja, a czynnikiem o kluczowym znaczeniu jawią się też zdolności finansowe konsumentek.
Generalnie produkty biżuteryjne można rozbić na dwie kategorie. Pierwszą z nich jawi się biżuteria ,,normalna”, a druga to biżuteria sztuczna. Wyroby wykonane na przykład z platyny czy szlachetnych kamieni są niesłychanie wartościowe i nie każdego stać na nabywanie stert takich biżuterii. Co innego pierścionki wytwarzane z niedrogich metali, farbowanych szkieł lub tworzyw sztucznych. Wprawdzie nie mają one takiego wdzięku jak najprawdziwsze złoto, ale wyglądają całkiem ładnie i są niezwykle tanie w porównaniu do normalnej biżuterii. Takie pierścienie czy wisiorki można zobaczyć na byle kramie czy w butiku, ponosić parę razy i odrzucić do szuflady. Rynek jest zasypany tanią biżuterią, jaka notabene w większości sprowadzana jest z egzotycznej Azji. Szalona chińska manufaktura, importer, hurtownia biżuterii, kiosk w dużej galerii, a później torba z zakupami zadowolonej niewiasty, której mąż zafundował następną ozdóbkę. A ktoś kiedyś rzekł, że nie szata zdobi człowieka.