Są w większych miastach
Około 18 procent internautów zaglądało do serwisów zakupowych w listopadzie ubiegłego roku- wynika z badania Megapanel PBI/Gemius oraz sondażu , który przeprowadziły Polskie Badania Internetu w grudniu 2010roku. W raporcie eksperc przyznają, że liczba użytkowników tego typu serwisu rośnie. Jeszcze we wrześniu korzystało z nich 8 procent internautów. Zakupy w grupie robią głównie mieszkańcy dużych i średnich miast.
Następna oferta pojawia się na stronach serwisu. zaczynają zgłaszać się klienci. Gdy grono osób zainteresowanych skorzystaniem z usługi będzie wystarczająco duże, interes dojdzie do skutku. A gdy nie? To internauci odzyskują wpłacone pieniądze. Klientów przyciągają głównie zniżki. Znaleźliśmy w Internecie między innymi takie propozycje:
Właśnie w takich miejscowościach serwisy oferują swoje usługi. W Kujawsko-Pomorskim propozycje możemy znaleźć w Bydgoszczy, Toruniu, a także we Włocławku Grudziądzu . „Liczną grupą użytkowników są mieszkańcy wsi 31 procent. Jedna trzecia osób z tej grupy to studenci”- czytamy w raporcie PBI. Jest to zrozumiałe, jeśli weźmiemy pod uwagę, że najczęściej wspólne zakupy w sieci robią osoby mające od 15 do 34 lat. podsluchy.biz
Popularne były naleśniki
Czasami na korzystanie za pośrednictwem serwisu z danej usługi zdecyduje się kilka osób. Innym razem kilkadziesiąt lub kilkaset. W sweetdeal.pl ofertę naleśnik arni w Toruniu kupiono 869 razy. Każdy internauta zjadł posiłek za 13 zł, czyli za pół ceny. Toruńska propozycja okazała się najbardziej popularną w regionalnym sweetdeal.pl. Godzinna gra w kręgle, wizyta u kosmetyczki, pizza, trzydniowy wypoczynek na Mazurach- wszystko za pół ceny albo i mniej. Gdzie jest tak tanio? W Internecie. Ale tylko, gdy kupujemy w grupie. Pierwszy serwis zakupów grupowych ruszył w Polsce w kwietniu ubiegłego roku. Potem zaczęły pojawiać się kolejne. Dziś miliony internautów mogą korzystać z oferty np.: groupon.pl, gruper.pl, mydeal.pl oraz sweetdeal.pl. podsluchy.biz
Nawet 90% zniżki
Zasady działania serwisów są podobne. Jak czytamy w grudniowym raporcie Polskie Badania Internetu, najpierw portal zakupowy szuka firm chętnych do współpracy. Negocjuje cenę oferowanej przez przedsiębiorcę usługi lub produktu. Zazwyczaj zniżka wynosi przynajmniej 50procent. Choć upusty dochodzą nawet do 90 procent.