Na polskim rynku tłumaczeń działają setki biur tłumaczeń i agencji tłumaczeniowych. Ich dużą zaletą jest to, że obsługują często dużą liczbę języków. Zdarza się, że około 100 różnych języków. Często nie zatrudniają tłumaczy wszystkich tych języków a jedynie współpracują na różnych zasadach z poszczególnymi tłumaczami. Zleceniodawca znajdzie tam zarówno tłumacza języka angielskiego, tłumacza niemieckiego, tłumacza francuskiego, tłumacza rosyjskiego i wielu innych.
Jeżeli zleceniodawca zamierza skorzystać z usług biura tłumaczeń, szybko znajdzie tłumacza
angielskiego lub innego języka. Wszystkim zajmuje się biuro. Zlecenie tłumaczenia poprzez biuro tłumaczeń jest dobrym rozwiązaniem dla klientów, którzy wolą zapłacić więcej, żeby mieć spokój i nie przejmować się jakością. Każde z biur tłumaczeń oraz agencji gwarantują swoją jednolitą jakość świadczonych usług tłumaczenia. Każdy z tych podmiotów reprezentuje wprawdzie inną jakość, ale klient korzystający z usług danego biura tłumaczeń, wie czego może oczekiwać przy kolejnym tłumaczeniu.
Na polskim rynku tłumaczeń działa co najmniej kilka tysięcy niezależnych tłumaczy (freelancer). Członkami Stowarzyszenia Tłumaczy Polskich jest około tysiąc osób, podobnie w Polskim Towarzystwie Tłumaczy Przysięgłych i Specjalistycznych TEPIS. Szacuje się, że liczba tłumaczy przysięgłych w Polsce nie przekracza kilkunastu tysięcy osób. Podobną grupę stanowią prawdopodobnie tłumacze bez uprawnień.
Biura tłumaczeń i agencje tłumaczeniowe działające na polskim rynku tłumaczeń różnią się wielkością i obrotami, ale trudno wśród nich wyróżnić wyraźnych liderów, którzy zajmowaliby znaczącą część polskiego rynku tłumaczeń językowych. Znane są wprawdzie przypadki zacieśniania współpracy pomiędzy kilkoma różnymi biurami tłumaczeń. Jednak brak wyraźnego lidera lub liderów rynku można uznać za pozytywny element otoczenia konkurencyjnego sprawiający, że nie ma podmiotu, który zdominowałby rynek i mógłby narzucać innym reguły gry rynkowej.
Dla tłumaczy (freelancer) największą niewiadomą jest stawka i ryzyko nie otrzymania swojego wynagrodzenia. Natomiast dla biur tłumaczeń największe ryzyko stanowi zagwarantowanie przez tłumacza odpowiedniej jakości tłumaczenia, szczególnie w przypadku pierwszego zlecenia, które tłumacz otrzymał od biura. Nie każdy tłumacz chce zostać tłumaczem przysięgłym, ponieważ oznacza to konieczność zdania trudnego egzaminu, a poza tym wiąże się to z obowiązkiem stawiania się na wezwanie sądów, policji itp.