Z żalem tętniącego benzyną serca trzeba się zgodzić, że samochody coraz rzadziej produkowane są po to, by nieść swoim kierowcom radość. W zmniejszeniu rozrywki z jazdy skuteczne są przede wszystkim normy Unii Europejskiej, zmniejszające zużycie paliwa i wydzielanie gazów cieplarnianych do atmosfery. Straty, jakie są tego konsekwencją, zauważyć można chociażby analizując osiągi nowych samochodów – dbałość o przyrodę w żadnym razie nie idzie w parze z poprawą osiągów. Nawet samochody z jednostką centalną diesla, które ostatnio dopiero uporały się ze swoimi najważniejszymi usterkami, z powrotem tracą. symbol TDI staje się przez to coraz mniej pożądane. W największym stopniu odczuwają ból jednakże posiadacze wersji sportowych – Seat Leon Cupra R310 i Seat Leon Formula Racing. To właśnie w ich przypadku stawki są najwyższe. W ostatnich miesiącach Hiszpanie pokazali też ekologiczny samochód, napędzany w sposób całkowicie ekologiczny. Czy jednak przyjazny środowisku Leon ma szanse utrzymać się na rynku? Nie zanim obsługa tego typu samochodów zostanie bardzo wyraźnie ułątwiona. Może więc wystarczy Seat Leon 2012, by – żyjąc w jedności z przyrodą – nie wydawać sobie wyroku na hiobowe cierpienia, powiązane z niedorzecznie małym zasięgiem?