pomoce dydaktyczne

Ostatnio w naszej placówce dyrektor szkoły postanowił, że zorganizuje szkolenie. Byłam zdziwiona. Ale pomyślałam czemu nie zawsze, to coś innego niż tylko suche prowadzenie zajęć w szkole. W zasadzie byłam zawsze przeciwna takiemu prowadzeniu zajęć. Pomoce dydaktyczne są podstawą, bez nich niewiele uda się zrobić. Uważałam przez cały okres mojego uczenia, że zajęcia z uczniami powinny zostać wsparte o te właśnie pomoce dydaktyczne.

Jednak mnie nigdy nikt nie brał pod uwagę, a ja zawsze na zajęcia, no może prawie zawsze, ale przeważnie starałam się dostarczać moim podopiecznym pomoce dydaktyczne, które by ich zainteresowały. Stąd też moim uczniowie zawsze chętnie przychodzili na zajęcia, a nie tak jak do innych wykładowców. Z ich zajęć większość uczniów zawsze uciekała, potem mając problemy z zaliczaniem różnego rodzaju przedmiotów. Ale to już nie była oczywiście dyrektora wina.

Nie czuł się za to odpowiedzialny, bo to przecież każdego sprawa co porabia w swoim powiedzmy prawie wolnym czasie. Jednak widać wydoroślał i postanowił zaprosić akwizytora sprzedającego różne pomoce dydaktyczne. Ku zdziwieniu innych, bo nie wiedzieli jak się do tego zabrać, ja skakałam z radości do nieba. Wreszcie przyszła pomoc dla zdolnej mojej młodzieży.

Pamiętam już wtedy, kiedy belfer opuszczał zajęcia na chwilę wychodząc na wezwanie szefostwa czy po prostu ocucić głowę po sylwestrze to wstawałam i tłumaczyłam mojej klasie równania na siłę ciążenia. Tylko tamten czas był bogaty w różnego rodzaju pomoce dydaktyczne.

Nie to co teraz jest. Ale i ja staram się przekazać moim uczniom pomoce dydaktyczne w postaci tabel wzorów i tablic ciężkości rozwarcia siły odśrodkowej w postaci ciężarków. Pamiętam ile to zrozumienia dawało to moim koleżankom, które nie rozumiały ani słowa z całej lekcji prowadzenia. Mimo wszystko pomoce dydaktyczne to bardzo istotna kwestia w czasie kształtowania młodych osób na ich przyszłe zawody.

Możliwość komentowania jest wyłączona.