Cegiełka został „odkryty” za sprawą Adama Wiedemanna, przez wzgląd któremu wszedł w orbitę „Twórczości”. Wiedemann nie lecz wciąż był w jury konkursu im. Czycza, atoli i udostępnił zabawną i entuzjastyczną opinię, jaka figuruje na okładce „Sandacza w bursztynie”: Osoby, których nie lubię, mówią, że opowiadania Piotra Cegiełki są nudne. Owszem, są nudne, toż lecz w celu tych, którzy nudzą się nawet w japan style wannie. Trzeba tędy od czasu razu wzywać fakt, iż przed chwilą nudę wynikającą spośród opisywania „banalnych” wydarzeń pozbawionych puenty, zarzucano… autorowi opinii z okładki. Cegiełka jest ponieważ nie lecz odkryciem, ale i literackim satelitą Wiedemanna natomiast trudno się dziwić, iż tych dwóch tak odpowiednio się rozumie. Różnica pośrodku tymi autorami leży bodaj w rodzajach występującej tuż przy nich sukienki na wesele intertekstualności – obok Wiedemanna (jak np. w opowiadaniu Pudel) kontekst pomiędzy tekstem wzorcem a właściwym opowiadaniem autorskim są niesłychanie zawoalowane, pozostały jest również repertuar przekształceń, jakim literat poddaje literacki wzorzec. Przykładowo – w prozie Piotra Cegiełki sukienki nie ma właściwie charakterystycznego dla twórczości Wiedemanna samplowania.
Także repertuar tradycji literackiej wykorzystanej dzięki Cegiełkę jest pozostały – na wskroś związany spośród takimi zjawiskami literackimi kiedy proza F. Kafki, S. Becketa czy A. Camusa.