Wyłuskać na rynku produkt idealny, w swej kategorii i w swym funkcjonowaniu to rzecz związana z bieganiem, poszukiwaniem, czasem i prężnością, które wypada na to wydatkować. Nie można się tej tendencji dziwić, ponieważ pokaźna paleta artykułów tego samego użycia nie stymuluje do szukania, selekcjonowania, przerzucania, testowania. To prawda, że są osoby, które wielbią to robić, że dla nich zachwycającym jest odkrywanie takich artykułów w morzu innych artykułów. Ale gros nie ma na to energii. To dla nich dokładnie zbywcy i piarowcy przygotują akcje reklamowe, które czasami oparte są na tym, że rozdawane są jakieś artykuły promocyjne, niekiedy prowadzona jest akcja marketingowa, czasami tudzież obniżana jest należność towarów. Wszystko to dzieje się po to, aby użytkownik mógł spróbować, uszczknąć, przekonać się, dowiedzieć się przeczytać o produkcie czy usłudze, która dotąd była dla niego anonimowa. To ingeruje na decyzje konsumentów przy ladach sklepowych, to decyduje czasem o wykorzystaniu z odkrywczej usługi. To działa, oczywiście nie na wszystkich, ale są dostrzegalne wstępne objawy. Opieszały konsument to każdy klient – tak powinna rozbrzmiewać charakterystyka konsumenta generalnie. I to oczywiście tak winni zbliżać się do niego wszyscy handlarze czy spece od promocji. Przedkładając kontrahentowi drobne prezenty, które można doczepić do towaru w sklepie, takie jak smycze reklamowe, przytulanki, kubki pobudza się klienta do zastosowania z usług, odrobinę kusi, ośmiela, aby zatrzymał się tu na dłużej. Tu natomiast nie można zgubić najważniejszego – odpowiedniej formy produktu.