Pochowaj demoty

Można śmiało powiedzieć: demotywatory. dokonały żywota. Inaczej mówiąc zdechły, padły, wyciągnęły kopyta, sczezły, wywinęły orła. Jak zwał, tak zwał. Nastąpił ich koniec http://www.facebook.com/pochowajdemoty, pozostaje zapalić znicz i zadumać się nad losem upadłego demota. Każdy kto trzymał głęboko w sercu demotywatory ma teraz możliwość odwiedzić nasz serwis i śmiało powiedzieć, przegrałyście wyścig z czasem. Trzymając garść ziemi porzućcie rozterki niech dobry humor będzie z Wami.

Demotywatory. Miały demotywować. Były odreagowaniem obrazków motywujących do jeszcze bardziej wydajnej i wytrwałej pracy. Na początku funkcjonowały jako plakaty powielane za pomocą ksero. Później szybko przeszły do internetu gdzie mogły liczyć na potężny odbiór. Od tej chwili potęga demotywatorów została przypieczętowana raz na zawsze o czym rychło mogli się przekonać internauci na całym świecie, również polscy.

W szybkim czasie demoty dotarły też do Polski wraz z przemianami ustrojowymi. Historia demotywatorów była podobna do tej, jaką mogliśmy obserwować w innych krajach. Najpierw obrazki powielane za pomocą ksero, potem rozpowszechniane za pomocą emaili. Któż nie widział zabawnych historyjek z życia tak zwanych korpoludów. Ekspansja demotów została przypieczętowana.

Liczba stron podszywających się pod demotywatory rośnie z dnia na dzień. Niestety ich jakość jest coraz gorsza. Demotywatory. zamieniły się w obrazki na czarnym tle próbujące śmieszyć pseudofilozoficznym przekazem. żenujące i bez jaj. Takimi słowami można określić współczesne demoty. Złote czasy demotywatorów minęły bezpowrotnie i nie wrócą. Czy jest coś, co wypełni tę lukę? Życie nie lubi próżni.

Demotywatory podbiły internet i szybko zdobyły szerokie grono wiernych wielbicieli, głównie w Stanach. Demoty zaczęły zdobić kubki, tapety oraz inne gadżety. Popularność demotywatorów rosła wraz z rozrostem kasty pracowników wszelkich korporacji. W ciągu kilku lat demotywatory podbiły cały świat i zaczęły demotywować liczne rzesze pracowników najemnych. Ściany pomieszczeń biurowych zapełniły się setkami wesołych obrazków.

Możliwość komentowania jest wyłączona.