Sprzedających mieszkania, a raczej oczekujących je sprzedać, jest dalece więcej niż nabywców. To dosyć uniwersalna dziś sytuacja, tymczasem jeszcze parę lat temu było zgoła inaczej. Ceny mieszkań wtedy skakały do góry, a odbiorców napływało, a lokali ubywało. Wydawać by się mogło w takim przypadku, że to wymarzone czasy dla sprzedawców – zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym. W tamtych – w dodatku nieodległych czasach – lokale mieszkalne kupowane były błyskawicznie. Wystarczyło, że ktoś tylko ogłosił się, że sprzedaje mieszkanie, a już był na niego kontrahent, skory na wpłacenie zaliczki. Owe czasy już przeminęły, dziś jest zupełnie na opak – nabywcy wcale nie biją się o mieszkania, a sprzedający muszą często wyczekiwać na zdecydowanego odbiorcę często i miesiącami, jeżeli nie latami. Mimo wszystko natomiast bywają sytuacje, że w dobrej lokalizacji, za niedużą kwotę pieniędzy, lokal mieszkalny zbędzie się ekspresowo. Z pewnością w takiej sytuacji także wypada rozejrzeć się, czy sprzedający nie usiłuje, w jakiś sposób wprowadzić w błąd odbiorcy. Wtenczas przydatny jest rzeczoznawca majątkowy, który odpowiedzialnie i cierpliwie wyceni mieszkanie. To on określi, czy rzeczywiście to miejsce zamieszkania jest warte takiej kwoty i czy to, że sprzedający żąda za nie, stosunkowo nieznaczną sumę, ma swoje usprawiedliwienie w praktyce. Nie zawsze sprzedawcy się spieszy, często jest tak, że w ten sposób ktoś może sprzedać mieszkanie z wadami. A więc wycena nieruchomości jest w takiej sprawie podstawowa dla całej sprawy. Poświadczy ona w wielu przypadkach bowiem o tym, czy z lokalem mieszkalnym jest wszystko dobrze, czy nie ma tu jakiś nieprawidłowości i na pewno nie wchodzą nieczyste intencje sprzedającego. W dodatku, najczęściej potencjalni kupcy nieraz korzystają z wyceny od rzeczoznawcy, żeby mieć pewność co do niezawodności transakcji.