Szeroko pojęty przemysł, a głównie sektor energetyczny powiązany jest nierozłącznie z oddawaniem do atmosfery poważnych ilości CO2, a także innych groźnych gazów. Ze względu na rozległe zainteresowanie ochroną przyrody, a wyjątkowo zagadnieniami klimatycznymi, kwestie te są dziś na każdym kroku w wyższym stopniu drastycznie dostrajane przez imperatywy administracyjne. Na unikalną uwagę zasługuje tu system przepisów Unii Europejskiej, która uważa się za ogólnoświatowego lidera w walce z globalnym ociepleniem. Unia powołując się na pozostające pod zagrożeniem środowisko naturalne ustanowiła system handlu upoważnieniami do emisji dwutlenku węgla. Na szczeblu kierowniczym wyznacza się globalny cel emisyjny, a potem rozporządzenia do emisji są przeznaczane do ustalonych zakładów produkcyjnych. Uprawnienia te są przedmiotem handlu, powstał dlatego pod każdym względem nowy i sztuczny jarmark. Ponadto powinno się wspomnieć tu o znanym Raporcie z Kioto, czyli dopełnieniu Ramowej Konwencji Organizacji Narodów Zjednoczonych o zmianach klimatycznych. Państwa, które usankcjonowałyby ten dokument zobligowałyby się obniżyć do roku 2012 swoje wydalanie dwutlenku węgla o przeszło 5%. Polska zobowiązała się do minimalizacji o sześć procent (w stosunku do roku 1988) niemniej jednak postanowienia unijne sięgają znacznie dalej niż uzgodnione w Kioto. Jak już była o tym mowa – oznajmionym przez poszczególne rządy i samą Unię celem tego typu postępowań jest ochrona przyrody. Unia Europejska stoi bowiem na stanowisku, że antropogeniczna emisja dwutlenku węgla przyczyni się do nieodwracalnych modyfikacyj w ekosystemie i klęsk żywiołowych na masową miarę. Wypada przy tym stwierdzić, że twierdzenia takie nie byłyby udowodnione i cały czas pozostają obiektem akademickich dyskusji. Temat ten nie bez powodu wzbudza duże kontrowersje, jako że pozorna ochrona środowiska , a dokładniej duch efektu cieplarnianego jawi się legitymizacją polityki międzynarodowej. Ma to więc szeroki wpływ na układy prawne pojedynczych krajów, a przede wszystkim ich gospodarki. CO2 jest gazem nierozerwalnie związanym z postępem gospodarczym, a bariera jego emisji musi mieć niekorzystny wpływ na całą gospodarkę. Eko ustalenia uderzą przede wszystkim w państwa takie jak Polska, gdzie aż 95% energii robiona jest poprzez palenie prostych paliw kopalnych. W następstwie można więc spodziewać się zmierzchu szeregu przedsiębiorstw i postępu cen energii, a wraz z nimi praktycznie wszystkich artykułów. Widać więc dobitnie, że całe społeczeństwa odczują olbrzymie koszty polityki klimatycznej, w czasie gdy być może przyroda wcale nie jest tak zabójczo zagrożona przez dwutlenek węgla ludzkiej produkcji. W każdym razie polityka ta wiąże się z olbrzymimi pieniędzmi, a także jakiemuś modelu jurysdykcji i powstają duże wspólnoty interesów, które nawet bez żadnych logicznych podstaw są zainteresowane propagowaniem histerii.