Nieustannie przed zbliżającymi się wakacjami mam ten sam problem. W jaki sposób odpocząć? Swoje wakacje spędzałam już różnorako. Kiedy uczyłam się w liceum wakacje spędzałam z rodzicami, ale jako studentka musiałam sobie radzić już sama. Dlatego trochę wakacyjnej laby przeznaczałam na pracę, a zarobioną gotówkę wydać na wypoczynek.
Tradycją już stało się, że umawiałam się ze swoimi przyjaciółmi w nieznane.
Po zakończeniu roku akademickiego i zaliczeniu wszystkich egzaminów każdy student jest wyczerpany psychicznie. Wkuwanie, ogromne ilości kawy i zarwane noce działa wyniszczająco. Dlatego później potrzebujemy naładować akumulatory. W ubiegłe wakacje ustaliliśmy 2 trasy Borneo wycieczki. Fajniejsza wydała się nam ta po naszym kraju, szlakiem turystycznym. Wybraliśmy województwo świętokrzyskie i udaliśmy się szlakiem literackim, który prowadzi przez dziesiątki małych i większych miejscowości. Odwiedziliśmy miejsca, w których tworzyli najwybitniejsi nasi poeci i prozaicy. Jednym z nich jest Henryk Sienkiewicz twórca znanych powieści tj. „Quo Vadis”, „W pustyni i w puszczy” czy dzieje Andrzeja Kmicica opisane w „Potopie”, następnym punktem było muzeum prozaika Stefana Żeromskiego
Wenezuela zwiedzanie dworków i muzeów, w których pędzili żywot i tworzyli autorzy znanych nam powieści zajęło jakiś czas. W pewnym momencie na naszym szlaku stanął też Pacanów, a Koziołek Matołek przywrócił nam wspomnienia dzieciństwa. Zabawa była przednia a sprawił to Kornela Makuszyński autor wielu bajkowych powieści.
Po powrocie do domu zrobiliśmy tygodniową przerwę, żeby przygotować kolejne wyjazdy, które wcześniej zaplanowaliśmy. Nie byliśmy jeszcze zdecydowani, który wybrać. Po namyśle uznaliśmy, że będzie to podróż za granicę i nabyliśmy bilet lotniczy. Mieliśmy dylemat, który kraj wybrać – Czechy czy Słowację. Każdy z nich ma wiele atrakcji, które przemawiają za ich wyborem. Ostatecznie zdecydowały za nas promocje lotnicze i wybraliśmy Czechy. Za taką decyzją stała przyzwoita cena. Właściwie na Słowację możemy jechać w kolejne wolne dni. Czyli – wszystko przed nami. Wyjazd na Słowację wspominać będziemy jeszcze miło i długo, wróciliśmy wypoczęci, opaleni i w pełni zrelaksowani gotowi do nowych wyzwań.